Nestor jest średniej wielkości kluską na krótkich łapkach. Jego życie nie jest usłane różami. Zanim trafił do schroniska został porzucony. Niechciany koczował samotnie na opuszczonej posesji, gdzie był dokarmiany przez okolicznych mieszkańców.
Kiedy trafił do schroniska był mocno wystraszony, wycofany, witał nas głównie warczeniem. Z czasem zaczął pozwalać na dotyk i obecnie czerpie z głaskania i kontaktu z człowiekiem dużą przyjemność. Wręcz uwielbia mizianie, wystawia brzuch do głaskania, klei się do nas całym sobą 😊 Jedenaście miesięcy zajęło Nestorowi zaufanie nam na tyle, aby pozwolić zabrać się na swój pierwszy spacer. Bardzo długo, ale warto było czekać, aby zobaczyć Nestora poza schroniskiem, do granic możliwości pochłoniętego zapachami i światem zewnętrznym. Bezcenny widok dla każdego wolontariusza
Nestor jest niewidomy lub niedowidzi w znacznym stopniu. Nie potwierdziliśmy tego jeszcze wizytą u okulisty, ale na pewno to zrobimy kiedy tylko Nestor nabierze pewności i lekkości w chodzeniu na smyczy. Teraz możemy powiedzieć, bardzo dobrze radzi sobie w miejscach, które zna.
Nestor nie jest już młodzikiem, ale jest w naprawdę dobrej kondycji. Jest pogodnym psem, który kocha ludzi.
Marzy nam się, aby jesień życia przeżył u boku kochających ludzi. I aby mógł zapomnieć, że był niechciany, porzucony i niekochany.