Baks

już w nowym domu

Baks

14 PAŹDZIERNIKA 2023 ROKU BAKS ZOSTAŁ PONOWNIE ADOPTOWANY! TYM RAZEM MAMY PEWNOŚĆ, ŻE TO JEGO OSTATNIA ADOPCJA W ŻYCIU – RODZINNY DOM PANI EWY Z PODKOWY, TO GWARANCJA CUODWNEJ OPIEKI I BEZPIECZEŃSTWA DO OSTATNICH PSICH DNI !!! DZIĘKUJEMY!!! B——–

 

Za każdym razem serce pęka, gdy pies wraca do schroniska, ale gdy zdarza się to po 10 latach od adopcji, nawet słów brakuje, aby to opisać. Niestety tak stanie się w wypadku Baksa, którego opiekunka odeszła, a nie ma nikogo, kto mógłby podarować mu dom. Pamiętamy Baksa jeszcze ze schroniska. Pogodny 3-letni pies szukający wsparcia w człowieku. Typ labradora, któremu uśmiech nie schodził z pyszczka. Cieszyliśmy się wszyscy gdy znalazł kochający dom. Wiedzieliśmy, że z tak miłym usposobieniem szybko rozkocha w sobie opiekunów i razem będą żyli długo i szczęśliwie. Już zawsze. Cóż, tak się nie stało. Opiekunka zmarła, a Baks pozostał sam. Na ten moment jego przyszłość rysuje się w czarnych barwach. Jeśli Baks nie znajdzie domu do końca października, wróci do schroniska. Dlatego bardzo prosimy, błagamy o pomoc w szukaniu domu dla Baksa. Z informacji przekazanych od tymczasowych opiekunów wiemy, że Baks jest bardzo spokojnym psem. Słucha się i dobrze reaguje na gwizdanie czy wołanie po imieniu. To typ pieszczocha, któremu najlepiej jak najbliżej ludzi, a najchętniej byłby głaskany bez przerwy. Nie jest agresywny w stosunku do innych psów nawet przy bezpośrednim kontakcie. Względem ludzi to absolutna łagodność. Nie przepada za kotami (przynajmniej na swoim terenie). Na początku trzyma dystans do mężczyzn, do kobiet podchodzi zdecydowanie raźniej. Nie boi się, ani nie jest napastliwy w stosunku do dzieci. Mimo 13 lat, dalej chce się bawić i jest dosyć żywiołowy. Był psem domowym, więc jest nauczony czystości i daje znaki gdy potrzebuje wyjść za potrzebą. W domu jest spokojny, nie rozrabia, najchętniej spędza czas blisko ludzi, głaskany i pieszczony. Na spacerach również zachowuje się neutralnie w stosunku do innych psów czy zwierząt. Nie szarpie, nawet puszczony luzem na dużych otwartych i pustych terenach, wraca natychmiast do nogi po gwizdnięciu. Przez minione 10 lat na nic nie chorował i mimo upływu lat wciąż jest w pełni sił. Prosimy pomóżcie znaleźć dla niego dom, w którym znajdzie miłość i opiekę już na całe życie. Wierzymy, że dzięki Wam to możliwe. Bo ludzi dobrej woli jest więcej!