Reks

Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks
Reks

Reks to jeden z tych psów który miał dom, a mimo to nikomu na nim kompletnie nie zależało. Reks został oddany do schroniska przez rodzinę zmarłego właściciela.

Początki Reksa w schronisku był trudne, wręcz traumatyczne. Reks zwinął się w kulkę, schował za budą i z całych sił starał się być niewidzialny. W tygodniu, kiedy w schronisku robiło się ciszej, Reks zaczął opuszczać swoje bezpieczne schronienie i powolutku rozglądać się po boksie. Teraz, w sobotnie poranki, Reks stoi przy furtce i radośnie macha ogonem na nasz widok. Wypuszczony na podwórko galopuje przed siebie radośnie machając ogonem.

Niedawno Reks wyszedł na swój pierwszy spacer. Na pewno było to dla niego zarówno nowe jak i trudne doświadczenie. Reks boi się dosłownie wszystkiego: przejeżdżającego samochodu, rowerzysty, spadającej gałązki, trzaśnięcia drzwiami czy psów szczekających za płotem. Kiedy jednak jest cicho Reks delektuje się spacerem. Dużo wącha, załatwia potrzeby fizjologiczne.

Ma już również za sobą pierwsze spotkania z psimi kolegami. Bardzo dobrze odnalazł się w towarzystwie Astona – sąsiada z boksu obok. Nie wszystkie jednak spotkane psy przypadły mu do gustu. Te mijane za płotem pięknie ignoruje.

Wiemy, że spacer w schronisku był jego jednym z pierwszych spacerów, ale odnalazł się na nim mimo wszystko dobrze. Reks korzystał z danego mu czasu. A spacerował dostojnie i powoli nie szarpiąc przy tym i nie ciągnąc przed siebie.

Życie dotychczas dało Reksowi naprawdę niewiele. Niech schronisko stanie się dla niego szansą na lepsze, jak najkrótszym przystankiem na drodze do dobrego życia. Bardzo zależy nam na tym, aby Reks już do końca swoich dni był z ludźmi, dla których będzie ważny.