AKTUALIZACJA: 10 WRZEŚNIA 2020 R. TURBO ODSZEDŁ ZA TĘCZOWY MOST…
Choć walczył do końca i choć do ostatniej chwili gotowi byliśmy zrobić dla Niego wszystko, choroba wygrała. Tego dnia stan Turbo pogorszył się diametralnie, mogliśmy już tylko Go pożegnać…
Kochany Piesku, biegaj szczęśliwy po drugiej stronie …
BŁAGAMY O DOM DLA TURBO, CHOĆ TYMCZASOWY!
Tak młody, a tak bardzo sponiewierany przez życie i przez chorobę… Turbo jest podopiecznym schroniska, który obecnie najpilniej potrzebuje domu – spokoju, opieki, poczucia bezpieczeństwa. Ryczeć nam się chce, gdy patrzymy, jak z tygodnia na tydzień Turbo znika, mimo naszych najusilniejszych starań. My już nie prosimy, my wręcz błagamy o dom dla niego, choć tymczasowy.
Turbo trafił do milanowskiego schroniska w pierwszych dniach czerwca, a już kilka dni później rozpoczęliśmy zaciętą walkę o jego życie. Pierwsze objawy choroby wskazywały na chorobę odkleszczową. Niestety diagnostyka nie zawsze daje najbardziej oczywiste odpowiedzi. Po wielu badaniach, zarówno podstawowych, jak i specjalistycznych, wciąż nie wiemy, co dolega naszemu podopiecznemu. Obecnie Turbo jest pod opieką hematologa. Wdrożyliśmy nowe leczenie. Po wielu tygodniach konsultacji, badań i leczenia wreszcie jest niewielki postęp, ale rokowania niestety wciąż są ostrożne. Schronisko nie jest odpowiednim miejscem dla chorego psa. Turbo w ostatnich dwóch miesiącach bardzo schudł. Wystające psie kości, twarde betonowe podłoże i leki sterydowe, jakie przyjmuje Turbo, powodują, że na łokciach robią mu się rany, które coraz trudniej się goją. Z pewnością nadchodzące jesienne dni nie ułatwią procesu gojenia… W trybie bardzo pilnym szukamy dla Turbo domu tymczasowego lub stałego w najbliższej okolicy Milanówka. Pies wymaga regularnych wizyt u weterynarza – co 3–4 dni trzeba zrobić badanie krwi, by sprawdzić, czy następuje regeneracja organizmu, do tego dochodzą wizyty, już znacznie rzadsze, u hematologa prowadzącego. Osobie, która zdecyduje się dać Turbo dom, zapewniamy sfinansowanie leczenia oraz pomoc logistyczną przy wspomnianych kwestiach weterynaryjnych.
Turbo nie jest ufnym psem. Z pewnością jego kontakt z gatunkiem ludzkim jeszcze kilka miesięcy temu był mocno ograniczony. Nie lgnie do człowieka, nie szuka kontaktu. Nie wykazuje wobec nas żadnej agresji, ale nie szuka też wsparcia. W gabinecie weterynaryjnym jest pacjentem idealnym! Pobieranie krwi, badanie USG – wszystko niezwykle dzielnie znosi. Bardzo grzecznie podróżuje samochodem. Nie kręci się.
Jedyną radość Turbo czerpie z kontaktu z innymi psami. Bardzo do nich lgnie, choć nie jest nachalny. To psy są dla niego opoką, gwarantem bezpieczeństwa. Za ulubionym kolegą Lincolnem poszedłby wszędzie. Spacery na smyczy są dla niego nowością. Bez wsparcia psich kolegów bywa ciężko, ale w ich towarzystwie radzi sobie rewelacyjnie.
Marzymy o tym, żeby Turbo mógł jeszcze cieszyć się życiem. Życiem wśród ludzi, wśród ukochanych psów. Wierzymy, że wcześniej czy później Turbo otworzy się również na ludzi i zaufa. Żeby jednak spełnić te wszystkie marzenia, musimy najpierw wygrać walkę o jego zdrowie, a do tego pilnie potrzebujemy troskliwego domu.
kontakt:
Adopcję prowadzi: Grzegorz, 603 975 592 mail: grzegorz.sulima@gmail.com